angielski rosyjski francuski

TEORIA KARCINOGENEZY

Kluczem do zrozumienia zjawiska karcinogenezy jest zrozumienie mechanizmu podziału komórki, a przede wszystkim parametrów wewnątrzkomórkowych, które muszą zaistnieć, aby komórka weszła w fazy podziału i przebyła je do końca to znaczy do powstania dwóch komórek potomnych.

Oczywistym jest, że składa się na to wiele parametrów, ale na podstawie własnych badań doszedłem do wniosku, że jednym z nieodzownych parametrów jest osiągnięcie przez komórkę odpowiedniego ciśnienia wewnątrzkomórkowego.

Nazwałem je ciśnieniem spustowym, rozpoczynającym kaskadę podziału komórki. Wniosek ten wyciągnąłem z obserwacji, że uszkodzenie błony komórkowej w postaci otworu, uniemożliwia podział komórki i doprowadza ją do śmierci. W dalszym ciągu obserwacji zauważyłem, że po sztucznym czyli protetycznym zamknięciu uszkodzenia, komórka ponownie podejmuje akcję podziałową.

Z tego wyciągnąłem wniosek, że część mechanizmów podziału komórki musi zachodzić przy odpowiednim ciśnieniu wewnątrzkomórkowym samoistnie przez komórkę osiąganym.

Powstaje pytanie, jak powstaje i co się składa na to ciśnienie wewnątrzkomórkowe?

Otóż wydaje się oczywistym, że jest to ciśnienie koloidoosmotyczne, powstałe w ograniczonych błonami strukturach, błony komórkowe, jądrowe, jąderkowe i inne na które składa się ilość jonów, koloidów i wszystkich osmotycznie czynnych substancji zawartych we wnętrzu komórki.

Zrozumiałym jest, że ich ilość jest uzależniona od nasilenia przemian biochemicznych wewnątrzkomórkowych, czyli od nasilenia aktywności komórki. Składa się na nie cały gąszcz wzajemnie zależnych przemian biochemicznych.

Innymi słowy, przy bardzo dużym nasileniu przemian wewnątrzkomórkowych i stałej objętości komórki, komórka osiąga odpowiednie ciśnienie wewnętrzne, które staje się parametrem startowym do wejścia komórki w fazę podziału na dwie potomne.

Taki przebieg mechanizmu podziałowego komórki, potwierdzają obserwacje wzięte z natury.

Ogólnie wiadomo, że np. resekcja części narządu takiego jak wątrobą, tarczyca itp. powoduje obciążenie pozostałej części narządu na rzecz makroorganizmu. Ta wzmożona praca, to wzmożone nasilenie przemian biochemicznych w komórkach. Przemian, które doprowadzają do wzrastania ciśnienia wewnątrzkomórkowego, ponieważ objętość komórki pozostaje stała.

W pewnym momencie, to ciśnienie osiąga wartość krytyczną, staje się ciśnieniem "spustowym", wprowadzającym komórki w fazy podziałów.

Masy narządu przybywa do czasu, aż sprosta zapotrzebowaniu organizmu na efekt swojej pracy.

Wtedy obciążenie poszczególnych komórek nasileniem przemian wewnątrzkomórkowych, zmniejszy się poniżej natężenia przemian powodujących osiąganie wewnątrzkomórkowego ciśnienia, wprowadzającego komórki w fazy podziału. Wytworzy się odpowiednia równowaga, pomiędzy makroorganizmem oczekującym na efekt pracy określonego narządu i możliwością spełnienia tego efektu, przez dany narząd na rzecz makroorganizmu.

Komórki tego narządu przestaną się intensywnie dzielić, masy narządu przestanie przybywać, komórki cały czas żywe i aktywne , wchodzą w fazę spoczynkową, w której ciśnienie wewnętrzne spada poniżej ciśnienia "spustowego".

Z tego wniosek, że zmieniające się parametry środowiska zewnętrznego komórki z którym biochemizm komórki pozostaje zintegrowany, funkcjonalnie wpływają na nasilenie przemian wewnątrzkomórkowych, raz je zwiększając, innym razem tzn. w fazie spoczynkowej obniżając.

Dowodem na to, że to nie jakiś mechanizm wewnętrznie zakodowany odpowiedzialny jest za podział komórki jest np.;

Przeniesienie do sztucznej hodowli np. zdrowych komórek skóry i komórek raka skóry. W hodowli "In vitro" po dostarczeniu odpowiedniej ilości odpowiednich substratów i zachowaniu odpowiednich parametrów hodowli, jedne i drugie komórki zachowują się, jak komórki bakterii. Rozmnażają się cały czas, jeśli będą miały tylko warunki bez ograniczeń zewnętrznych. Tu brak integralności funkcjonalnej z makroorganizmem, tzn. integralności biochemicznej na zasadzie sprzężeń zwrotnych, powoduje ciągłe namnażanie się komórek.

Ale po wszczepieniu ponownym z hodowli "In vitro" do makroorganizmu, z którego komórki skóry zdrowe i rakowe zastały wzięte do hodowli, zdrowe komórki skóry przestaną się dzielić, natomiast komórki rakowe będą się namnażały cały czas.


Co dezintegruje komórkę rakową z makroorganizmu?

Jest to dezintegracja funkcjonalna powstała na bazie dezintegracji strukturalnej.

Ta dezintegracja strukturalna, to wszystkie zmiany powstałe w DNA macierzystym. DNA to centralny skład z matrycami wg, których mają powstawać komórki potomne. Zmiana w tych matrycach powoduje powstanie zmienionych komórek potomnych.

W miarę, jak zmienia się DNA komórki, pod wpływem znanych czynników karcinogennych: fizycznych, chemicznych, biologicznych i mechanicznych zmienia się struktura np. enzymów, zmieniają się katalizowane przez nie reakcje, zmieniają się proporcje katalizowanych przez nie reakcji, rozpręża się system sprzężeń zwrotnych biochemicznych pomiędzy makroorganizmem, a komórką ze zmienionym DNA - jeżeli zmiana nie stała się lokalną dla komórki.

Komórka ze zmienionym DNA, to komórka rakowa ciągle żywa, ale żyjąca na bazie organizmu jak pasożyt, jak bakteria, to jest rak.

Znane czynniki karcinogenne uszkadzają komórkę w czasie jej podziału, w czasie kiedy powstają nowe nici DNA, powstają nowe chromosomy.

Powstające DNA nie jest komplementarne do DNA komórki macierzystej.

Te zmiany mogą powstawać szybciej lub wolniej. Zależą od rodzaju karcinogenu, jego stężenia ilości i szybkości dzielących się komórek, na których DNA aktualnie działają karcinogeny.

W komórce rakowej również działa mechanizm wewnątrzkomórkowego "ciśnienia spustowego" ale tu działa, jak w komórce bakteryjnej bez przerwy, jeśli istnieją ku temu odpowiednie warunki fizyczne i substratowe jeżeli zmiana w DNA jest odpowiednio duża, dająca odpowiednio duże wyizolowanie czynnościowe z makroorganizmu.

Jak badałem ciśnienie wewnątrzkomórkowe?

Jest oczywiste, że w moich warunkach nie mogłem tego zrobić odpowiednimi przyrządami - manometrami z kaniulami do nakłuwania komórek ich jąder, czy innych struktur wewnątrzkomórkowych zamkniętych błonami.

To bardzo trudne badać ciśnienie w poszczególnych strukturach wewnątrzkomórkowych, jeszcze do tego w poszczególnych fazach aktywności komórki.

To w moim przypadku było niemożliwe ale i niepotrzebne.

Modelem komórki były dla mnie jaja ptaków kur i kaczek. Zapłodnione jajo ptaka do pierwszego momentu jest jedną komórką. Jeżeli w tym czasie, dopóki jajo jest jedną komórką, a nie grupą komórek tworzących zarodek, zrówna się ciśnienie wewnątrzjajowe z ciśnieniem atmosferycznym, jajo nie będzie się rozwijać, następuje zablokowanie i przekształcenie w kierunku zarodka.

Zwiększenie ciśnienia wewnątrzjajowego do "ciśnienia spustowego" na początku inkubacji powstaje, to pod wpływem temperatury w jaju w którym ciśnienie wewnętrzne jest równe z ciśnieniem atmosferycznym jest niemożliwe.

To zrównanie ciśnienia powodowałem poprzez zrobienie otworów w skorupie i w błonach jajowych.

Jeżeli w odpowiednim czasie otwór szybko się zamknie jajo będzie się rozwijać nadal.

Gdy w jaju jest już grupa komórek z własnymi całymi błonami komórkowymi, jajo rozwija się niezależnie od zrównania ciśnienia wewnątrzjajowego z ciśnieniem atmosferycznym.

To jest moja teoria karcinogenezy.

Bardzo proszę zainteresowane i życzliwe osoby o wzięcie udziału w dyskusji.

   Proszę o krytykę i opinię (KLIKNIJ)  

Z poważaniem bardzo wdzięczny za każdy głos

Zbigniew Grzanka
Marszałkowska 55/73 m 63
00-676 Warszawa
POLAND

Tel 600 078 878